Skladniki:
mleko zageszczone slodzone,skondensowane w puszce-1 cup
czekolada(zeby ja roztopic)-ok 15 oz
wiorki kokosowe nieslodzone(zreszta to sprawa indywidualna)-ok 3 cupa
i to wszystko;))))
Nie trzymajcie sie tak dokladnie ilosci skladnikow,bedziecie widziec ile wam wystarczy.
W misce trzeba wymieszac wiorki z mlekiem i nie moze to byc za rzadka konzystencja.
Wyczujcie ten moment,kiedy wszystko ladnie sie sklei i uformujcie takie jakby batoniki.
Batoniki ukladamy na foli(na talerzu) i wrzucamy na jakis czas do lodowki,nie wiem ,moze to byc 20 min albo 30 min tak,zeby sie zbily i latwo nam bylo maczac je w czekoladzie.
Czekolade rozpuszczamy w miseczce.Ja zrobilam to w mikrofali i porcjowalam sobie,zeby miec pewnosc ,ze nie zmarnuje czekolady.Bo tego bym sobie nie darowala,czego jak czego ale czekolady marnowac nie mozna! To jedno z moich przykazan;)
Batoniki obtaczamy,polewamy ,jak tam chcecie,czekolada.I do lodowki,do zamrazarki.Nie moglam sie doczekac moich ,wiec wrzucilam je do zamrazarki.Po chwili zjadlam prawie wszystkie .
W efekcie czego musialam dzisiaj poszalec na silowni intensywniej.Niczego nie zaluje! Batony grzechu warte!!!!!
To wlasnie jest jedzenie zgodne z moja grupa krwi :D
ReplyDelete